krzyk szarego człowieka

05

Echa wydarzeń

Czyn Ryszarda Siwca nie trafił do mediów, nie wstrząsnął opinią publiczną, pozostał bez echa. Działania SB mające zapobiec przeciekowi jakichkolwiek informacji okazały się skuteczne.


I
Gdyby… gdybym był bliżej zdarzenia może bym się tym zainteresował, ale jednak z takiej odległości widać tylko… widząc tylko sylwetkę człowieka palącego się o prostu nie miałem do tego jakiejś takiej emocjonalnej… emocjonalnego do tego zdarzenia jakiegoś… postawy emocjonalnej.

II
Tak w ogóle nie zwracano na to uwagi, bo my skupiliśmy się w swojej sprawie, prawda, a tamto to uważaliśmy że incydent jakiś, prawda, przeszło już.

III
Radiosłuchacze nie usłyszeli w naszej relacji nic o tym wydarzeniu. Dlaczego? Dwa słowa wyjaśnienia, przede wszystkim dlatego, że cały czas w podkładzie dźwiękowym mieliśmy skoczne kujawiaki, krakowiaki, i jak w tym momencie mówić, że coś się pali, coś się dzieje? Gdyby orkiestra natychmiast przestała grać, to sprawozdawca musi zareagować, musi powiedzieć, dlaczego orkiestra przestała grać i już ma punkt odniesienia i my byśmy to relacjonowali.

IV
No, tak nas trochę szkolono w tym wypadku, że robić to co do nas należy, a nie to co nie należy, bo i tak nikt tego ani nie wydrukuje, a mogą być tylko ewentualnie jakieś nieprzyjemności.

III
Nas zatkało, mało tego, my nie potrafiliśmy dokładnie opisać, no ja bardzo przepraszam, ale czy pan by opisał śmierć płonącego człowieka?

V
Największym dla mnie szokiem było to, że wszystko wróciło do normy, że z tunelu wypuszczono nową, świeżą młodzież, która w radosnym jakimś tańcu, nie pamiętam, może mazur, zaczęła tańczyć.

Że niebo nadal było niebieskie i że nadal grała muzyka, i pamiętam gołębie...

...pamiętam gołębie...
Fragment pochodzi z filmu dokumentalnego Macieja Drygasa „Usłyszcie mój krzyk”

O wydarzeniach na stadionie zapewne opowiadali ci, którzy je widzieli, jednakże o tym, jak skromne to były wieści i jak plotkarski miały charakter, może świadczyć fragment „Dzienników” Stefana Kisielewskiego:

Wciąż mówią, że na dożynkach w obecności Wiesia i Józia ktoś się oblał benzyną i spalił. Nie wiadomo tylko, „po jakiej linii” to się stało – oczywiście prasa o tym ani słowa. Komuchy mają twarde serca – przykładem Ho Szi Min, który rzuca naród na zniszczenie i nic mu nie żal. Politique d'abord – oto ich hasło. A Amerykanów trzymają w szachu, bo mają bomby H (h jak huj, chociaż to się podobno pisze chuj. Coraz częściej myślę, że Amerykańcy to właśnie chuje). Nowe święto w Wietnamie: niedziela napalmowa.

Stefan Kisielewski, „Dzienniki”, Warszawa 1996, s. 98.
Wiesio to Władysław Gomułka, pseudonim „Wiesław”, Józio – premier Józef Cyrankiewicz

Pierwsze wiadomości o tragedii na Stadionie Dziesięciolecia, które mogły dotrzeć do szerszego grona osób, ukazały się za żelazną kurtyną:


27 stycznia 1969 r. francuski tygodnik „Le Nouvel Observateur” opublikował wzmiankę, przedrukowaną później w wydawanym w Londynie tygodniku „The New Statesman and Nation”. Było to już po szeroko komentowanej w mediach śmierci Jana Palacha, który podpalił się w Pradze 16 stycznia 1969 r.


Okładka francuskiego tygodnika „Le Nouvel Observateur” i wzmianka o wydarzeniach z 8 września 1968 r.

Zbiory Biblioteki Sejmowej
Okładka francuskiego tygodnika „Le Nouvel Observateur” i wzmianka o wydarzeniach
                    z 8 września 1968 r. Okładka francuskiego tygodnika „Le Nouvel Observateur” i wzmianka o wydarzeniach
                    z 8 września 1968 r.

Strona tytułowa angielskiego tygodnika „The New Statesman and Nation” wraz z fragmentem artykułu i listem powątpiewającym w prawdziwość informacji o samospaleniu

Zbiory Biblioteki Sejmowej
Strona tytułowa angielskiego tygodnika „The New Statesman and Nation” wraz z fragmentem
                    artykułu i listem powątpiewającym w prawdziwość informacji o samospaleniu Strona tytułowa angielskiego tygodnika „The New Statesman and Nation” wraz z fragmentem
                    artykułu i listem powątpiewającym w prawdziwość informacji o samospaleniu Strona tytułowa angielskiego tygodnika „The New Statesman and Nation” wraz z fragmentem
                    artykułu i listem powątpiewającym w prawdziwość informacji o samospaleniu

Dopiero w kwietniu 1969 r. dość mocno wypaczona wiadomość o samospaleniu Ryszarda Siwca została umieszczona w londyńskim piśmie „Na Antenie”, w którym przedrukowywano teksty wybranych audycji Radia Wolna Europa:

Polska Żywa Pochodnia
Francuski tygodnik lewicowy „Nouvel Observateur” był pierwszym pismem, które w swym numerze z dnia 27 stycznia br. w artykule K.S. Karola ujawniło, że na szereg miesięcy przed samobójczą śmiercią Palacha, w czasie uroczystości dożynkowych na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie nieznany mężczyzna oblał się benzyną czy też alkoholem i podpalił się zapałką, wznosząc przy tym jakieś okrzyki. Miało się to zdarzyć bezpośrednio po przemówieniu Gomułki uzasadniającym sierpniową napaść zbrojną na Czechosłowację – dokładnie w chwili, gdy rozpoczęła się widowiskowa część dożynek. Płomień wzniósł się na kilka metrów i wokół ofiary zrobiła się natychmiast pustka. Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa ugasili płomień i odnieśli samobójcę do ambulansu, który przewiózł go do szpitala.

Artykuł K.S. Karola został następnie powtórzony w wersji angielskiej w socjalistycznym tygodniku londyńskim „The New Statesman and Nation” z 7 lutego.

W tym samym piśmie w dziale listów do redakcji William Woods wyraził wątpliwość, czy dramatyczne samobójstwo opisane przez Karola istotnie miało miejsce.

Jest oczywiście możliwe – pisze Woods – że inżynier z Przemyśla spalił się żywcem na stadionie warszawskim, ale gdyby to się stało, cała Warszawa wiedziałaby o tym w ciągu kilku godzin. Miasto huczy od pogłosek i plotek wszelkiego rodzaju, a Radio Wolna Europa (Polacy nazywają je Warszawa Zachodnia) ma przedziwne sposoby zdobywania wiadomości i wysyłania ich z powrotem na użytek tych, którzy ich jeszcze nie słyszeli. Nie mogę po prostu uwierzyć, aby nie dotarło do Radia Wolna Europa albo prasy zachodniej to, co znane jest całej Warszawie.

Zawstydzeni tą pochlebną opinią musimy niestety przyznać, że rację w tym wypadku ma p. K.S. Karol, a nie p. William Woods.

Wiadomość o samobójstwie przez podpalenie się na Stadionie Dziesięciolecia dotarła do RWE wkrótce po tym tragicznym wypadku. Wydała się jednak tak nieprawdopodobna, że nie została powtórzona w programie Rozgłośni. Rozumowaliśmy podobnie jak p. Woods. W jaki sposób tego rodzaju scena mogła przejść niezauważona przez spore grono cudzoziemców – dyplomatów i korespondentów zagranicznych – znajdujących się na trybunach? Zagadka wyjaśniła się później.

Samobójca, którym był 50-paroletni inżynier ze Śląska – a nie, jak pisał K.S. Karol, młody, 30-letni mężczyzna z Przemyśla – chciał, by jego protest przeciwko inwazji Czechosłowacji zauważony był przede wszystkim przez Gomułkę. Umieścił się zatem tuż pod trybuną Pierwszego Sekretarza PZPR, na wprost tunelu, przez który wychodzą na stadion współzawodnicy. W miejscu tym znajduje się wgłębienie i demonstrujący mężczyzna nie mógł być zauważony przez tych, którzy znajdowali się na bocznych trybunach. Gdy ogarnęły go płomienie, biec zaczął w głąb tunelu i znikł z oczu tłumów znajdujących się na stadionie. Dopiero w tunelu dopadli go funkcjonariusze bezpieczeństwa i ugasili na nim ogień. Czy istotnie zmarł w cztery dni później w szpitalu, jak o tym donosi publicysta „Nouvel Observateur” – nie wiadomo. W każdym razie samobójcza ofiara Polaka protestującego przeciwko napaści na Czechosłowację przeszła bez żadnego echa, niezauważona ani w Kraju, ani w świecie.

„Na Antenie” nr 72, 30 marca – 6 kwietnia 1969 r.

Winieta „Na Antenie”.

Zbiory Biblioteki Sejmowej
Winieta „Na Antenie”.
Okładka francuskiego tygodnika „Le Nouvel Observateur” i wzmianka o wydarzeniach
        z 8 września 1968 r.
Okładka francuskiego tygodnika „Le Nouvel Observateur” i wzmianka o wydarzeniach
        z 8 września 1968 r.
Strona tytułowa angielskiego tygodnika „The New Statesman and Nation” wraz z fragmentem
        artykułu i listem powątpiewającym w prawdziwość informacji o samospaleniu
Strona tytułowa angielskiego tygodnika „The New Statesman and Nation” wraz z fragmentem
        artykułu i listem powątpiewającym w prawdziwość informacji o samospaleniu
Strona tytułowa angielskiego tygodnika „The New Statesman and Nation” wraz z fragmentem
        artykułu i listem powątpiewającym w prawdziwość informacji o samospaleniu
Winieta „Na Antenie”.